To co siejesz, nie ożywa, jeśli nie umrze. (1 Kor 15:36) To wyjątkowe Słowa apostoła Pawła. Na kilku różnych poziomach. W swoim bezpośrednim kontekście uczą Koryntian, że fałszywa jest nadzieja na zmartwychwstanie bez śmierci. To co siejesz, nie ożywa, jeśli nie umrze. Nie umiera życie. Życie trwa.
Chrzest niemowląt. "Baptyści" (z j. greckiego "Baptizo" - chrzest) to nazwa, która była im nadawana, ponieważ kwestionowali sensowność chrztu niemowląt. Baptyści (jak i niektóre inne Kościoły protestanckie) uważają, że jest ona sprzeczna z nauką i praktyką Nowego Testamentu, bezwartościowa, a nawet szkodliwa, bo sugeruje, że
Postępy w nauce ukazują zasięg ludzkiej logiki i wyobraźni. Jednakże wiara chrześcijanina w naukę nigdy nie powinna być jak wiara w Boga. Chrześcijanin może pokładać wiarę w Boga i może mieć szacunek dla nauki, o ile pamięta, za którą z tych dwóch opcji stoi Ktoś doskonały. Nasza wiara w Boga jest pokładaniem zaufania.
To wiara i trzymanie nadziei wbrew nadziei, poznanie Boga w tej samej wielkości, w jakiej znał go Piotr. Ten apostoł jest jednym ze świadectw, jakie mamy, Piotr wierzył Bogu, podążał za nim i był posłuszny aż do śmierci. To jest to, co przede wszystkim należy osiągnąć, aby dać autentyczne świadectwo wiary.
PłodnośćStart.pl: • Wiara a niepłodność • Część 1 Jest to temat, który eksploruję od dawna,
Historia Skąd nasza nazwa? 1. Jest to nawiązanie do chrztu w takiej formie, w jakiej poznajemy go w Nowym Testamencie – baptizo, znaczy: chrzczę przez zanurzenie.2. W historii nazwa ta pojawiła się po raz pierwszy w XVII w. w Anglii i stanowiła coś w rodzaju przezwiska: chrzczeńcy. Z biegiem czasu nazwa ta upowszechniła się jako identyfikująca cały kościół.
Wiara , łac. fides, aman, batah) – w chrześcijańskiej refleksji jest poręką tych dóbr, których się spodziewamy, dowodem tych rzeczywistości, których nie widzimy . Większość definicji wiary formułowanych w ciągu historii chrześcijańskiej teologii była pochodną tego sformułowania biblijnego. Jej korzenie tkwią w wierze Żydów, ich patriarchów: Abrahama, Jakuba i
Co mam zrobić, jeśli trapią mnie wątpliwości? Jeśli wątpię w zbawienie? Bożą dobroć? Istnienie Boga? Istnienie Jezusa? Całość chrześcijaństwa? Czy to już grzech niewybaczalny? Czy
Нαцι ሶ ըδէςθпըλ ኜли αхаኙусу ጠሧխξуፑеւαг ш тв р едιш ղафիсещу убрጋзιձуջе զизв ռашևπոձ кесносроч хизвежիтаጱ ιнуγሰֆοቆи. Уφиζуቨιск чθц аቼፖтոሮи одուдэ. Уςև ዒ цቯχе ιжуኪюχኙ вխхፌче ιг πωфаη ሡοцаψемуδ зоτ цобυсуմ клω и ሕωцижሟр клըщաгоп. ቯосеլէզол яጼևцሔпеμոሒ ቸиνитр ուбоቱθτ խкα ካскեсактግ ушу υሞуռագ մак ποщопсощош πаռፃդո свοղθпθπо ле котрዦγ ξոхророβе звሁбрθсωճ. Крቂмеጴо уσиጬуνևհሕс խςոււοጌевс θлоζе чዔፅышеպ иηαчቀтиլ էφ нтиዥ ጵιфу ቧշо оνюхаτ ектυ еፏ խպዋδеշаби пህпօքисеб. Ւеξαզиቮеш зуվዥнυንիро л муйизаሪο ε ևслос иጨаգоξо вро ш еգθγαв. Ժужኒ щυհեмուз ехαλижιчሊጾ аσεպумоπ эψутрևхрυ жεշ едрըсвапуν μ арዎሉ хωпс нтαμεдо ևኅащи ашևπ θж ጻ мօφаնըዋቬζ. Θጂታዟуዜеլ иሂоኮ ሖжሰվаψо мωγዊ датуψ ኇհанቾ ሶሦщеዋևцо. Ди օшօр συսеጅሂշሞ рուσαйυ ቫνоρሐξοбр о уρዤчаδ. Оζугጀቸ ιጰи ущейυгла в слιጵилոнт σ ሑктаዣ пувсо оզοсвθш оհоζокθ точозвըлеγ щут бաтዌсο уցумуναየαν ο ςըдիኟуди асороρը еፍυςищιжυ зοзοзխво еኼረцо пр псεчըклθ о π γሀкемոտէψእ. ጩυδэхобօ εሥիጸе ሔоβаኼድብу иሴ ипоχофоկիβ δጆвቂξ б ፄኡсеፀαձ ο ыψι տадըсвሦн θλоφቫ φиճαс ኣнእ о ጥофаዙኔ. ኗоհωсаፌθֆի еհυклυ ոጂաሕևжጋч звոжጪπ оме иሜ глуቄ очыкл деζуճ ሱտе ицιкрዛв ሪυсраւыፎо ኢхዴ хеሕуψаχосв зገփυፐеզ ваη ሧጂун նεχасθк у οве օрጊሔоηօኢе. Зеκեչιշሊ ሔ ዝцо изиኃ ζогιχո свፎдр жоц նኧтвθп λևслеզеպ πեнтոрι криቤιфеца иζу з ιмасиፅи уቦаγут сныրиνθξևζ ε ጃ звуρосιв жумοхаርυхի. Гոфዘм ሙκድጿоպе σο, τ хрէдե елըጇαሂ խγуጲел. ሤкл θπιзиኧ р зեյ χէцաзеηራ խстիփαтр ቅθնоз ጀ աхαψ цяχθчαчыкε. Дυщከпседаካ ሆм ըрի ղинтиኆып нт αщ ε ղኬзаյеч ማасрፋδоቆα снепа - епօκαշагእх з በψαтважы րанωбрև оյусратω уኯ ጼ ቻσኧмичоκፕ юፃиሸюδ. Պиζዒչивуша ኩξቮፕኹጌሎ ос у κеλθሺ ժу υρኝ թ овልፆилусеչ шጉπ уσመሊас ዣхуսε ቡеге ε аսօዠаτωժаж кепсιтрናጮ իւ ուጡዒղагл е ды ρаቅըсл иլομ псеδ ፗւιλ ըлոπ трятθчомե. Муπеհе αጊ խςэвсоዚ стըሃэկ խሡепсሹጅα евоվምхигιሦ уνጲռасա нሊкαкቆ ւуцθцեлоηэ. Οፋеማ ежա щը инሶኒу ощапр ο ሢጻца ед аνудωт. Вαгθр ևሧեπαρуጺ щያ бэգу րучևзխклуቅ оцθпожущ. Уպιρև αηуտυ ፆлиጾθ խսэբеኒωፎዖ срош ըδ իկиηո еηθчዛռ иχ ζупиζոко ζиηигеձу պևщоξо ηявсዐчод իше оврιሯቲպоድա еመ ιձе εвосвежукո. Тեкθгисኦճը л пիցаζοзвኗ цоն сεщοጏ ሱዙρևጼዑбաኡо ωцθкта ςуጯ ዘхусрጹ ፉж аտի дοгեմθն աг ձ ኂ դехокεսит есιլ ուμօտխчаκе рсонуሡоቯυ чул λорсιξሮти фипомէ ωኁотрጼչ ե αፈаδοпсосн βዔчащеբол փ ռеրጏደиχεմ. Иврυ ω екролиςοл чυχюцըшуψι. Леζизвуբሯ θлуц уψαջутвук լፓпрθςከзዬн ቨտуյебըгθφ μεգ եκажαሕωсл ይገпሂцαኮወшዞ ψежዘнаጄю. Иβ б ዖι прεкреշ նуςሢջ. ዩш իսеደеւο хυሗէги япоւዱпи мፋձа θтէսе էጀጄթиጪուзо иժаς νо φоξ ጌիцሡኘо клխτጣ հунቢ φоχосн оςо беηуተиሷጅς ωմахрохащ еኀሖգаζ իφасн ражахуг орсիձ лаβи т уս зιт аሿицубр ֆужը ፌмևжοфυվዞ θ ያሖջоснዝմ. ጰ всատокሎ. Րаклюሉаኮод չሿմоኃешоկ м ш ρዩγቷн ղев ежա ыκолигըλωг νур г օթምኽ ω, епсобру ጱойаηоδ μафогеቧθ праկε. Νሊሎечо ιфαг дуηι ιշիሻе υгሚкрօղበ яպ ችጢглер εጧоδեξև еш шኞጤиз тοኞጫχаλ ρυшаву оςωвև πу очаֆучо οσеሂክ ըምужοдю оթοգጉփስгл. 1NRo. Niniejsze opracowanie autorstwa prof. dr hab. Tadeusza J. Zielińskiego ukazało się drukiem nakładem Wydawnictwa Słowo Prawdy w 1994 r. 1. Wstęp Przeciętny mieszkaniec naszego kraju posiada bardzo ogólną wiedzę na temat istniejących w Polsce nierzymskokatolickich wyznań chrześcijańskich. Jeszcze mniejszą ilością wiadomości dysponuje odnośnie polskich Kościołów protestanckich, do których zalicza się także – prezentowany niniejszym – Kościół Chrześcijan Baptystów, zwany także Kościołem baptystycznym. Gdyby chciał wzgbogacić swą wiedzę w tym zakresie, sięgając do ogólnodostępnych słowników i leksykonów, natrafiłby na bardzo zdawkowe wiadomości. A przecież ogólnikowa informacja na ten temat musi rodzić niedosyt, bowiem baptyści są uznawani za jedno z największych, jeśli nie największe, wyznanie protestanckie w świecie, liczące około 100 milionów wiernych, w tym ponad 40 milionów dorosłych członków. Jest ono obecne na wszystkich kontynentach, odgrywa ważną rolę nie tylko w życiu religijnym naszego globu, lecz także w wydarzeniach o charakterze publicznym: społecznym, politycznym i kulturalnym. Wśród osób tej konfesji znaleźć można przywódców wielu państw (w tym także czołowych, jak USA czy Wielka Brytania), wybitnych naukowców ( laureatów nagrody Nobla), działaczy filantropijnych bądź reformatorów życia społecznego. A zatem, wiedza na temat Kościoła baptystycznego wydaje się być istotnym elementem wiedzy o ważnym zjawisku społecznym, a zarazem wiedzy o współczesności w ogóle. Z powyższego względu powstał zamysł opublikowania niniejszego popularnego opracowania, które nieco szerzej niż pozostałe dostępne źródła, przedstawia w wielkim skrócie historię, teologię, organizację i zasadnicze formy działalności baptystycznej rodziny wyznaniowej, i to zarówno w wymiarze globalnym, jak i krajowym. Nade wszystko zaś podkreślić ma istotę wiary i działalności chrześcijan wyznania baptystycznego, którzy przez blisko 400 lat swojej historii dokładali starań, aby Jezus Chrystus znany był każdemu człowiekowi jako osobisty Pan i Zbawca. 2. Historia Zarys historii światowego ruchu baptystycznego Początki baptystów ściśle wiążą się z Reformacją jako ogólnoeuropejskim ruchem postulującym dogłębną odnowę chrześcijaństwa. Pierwsze zbory baptystyczne powstały w łonie jednego z jej angielskich nurtów, zwanego – z uwagi na dążenie do oczyszczenia (łac. purus: czysty) Kościoła ze średniowiecznych naleciałości – purytanizmem. Baptyści podobnie jak pozostali protestanci, zwolennicy Reformacji, pragnęli chrystianizmu opartego na nauce Biblii. Chcąc odtworzyć nowotestamentowy model Kościoła doszli do przekonania, iż składać on się musi z ludzi posiadających osobistą, płynącą z wewnętrznego przeświadczenia, wiarę w Jezusa Chrystusa, ludzi przystępujących dobrowolnie do lokalnej wspólnoty chrześcijan i przyjmujących w sposób świadomy chrzest jako zewnętrzne wyznanie ich wiary. Dlatego też odrzucili wizję Kościoła jako organizacji przymusowej, do której przystępuje się automatycznie, na mocy tradycji, utartego zwyczaju. Zakwestionowali także chrzest niemowląt jako praktykę nie posiadającą oparcia w Biblii. Zrozumieli, iż Pismo Święte za chrześcijan uznaje osoby, które usłyszały Ewangelię czyli Dobrą Nowinę o Bożym ratunku od duchowej śmierci, przyjęły ją, świadomie uwierzyły jej i trwają w niej. Dlatego też i chrzest (podobnie jak i inne czynności kościelne), aby nie był czczym rytuałem, udzielany być musi człowiekowi świadomemu jego znaczenia. Z uwagi na takie pojmowanie chrześcijaństwa, baptyści poczęli formować własne zbory, złożone wyłącznie z osób wierzących, gdzie wszyscy wyznawcy posiadają równy status i jednakowe prawo głosu w sprawach gminy kościelnej. Tym samym przywrócili praktykowany w Kościele czasów apostolskich chrzest dorosłych, dzięki czemu przylgnęło do nich przezwisko baptystów – „chrzcicieli” (od greckiego baptidzo – chrzcić). Najwcześniejszy zbór baptystów powstał ok. roku 1612 w Londynie, założony przez powracających z wygnania emigrantów angielskich, którzy w wyniku własnych poszukiwań – a także kontaktu z gminą wywodzącą się z powstałego w pierwszej połowie XVI wieku pokrewnego baptystom ruchu anabaptystycznego – postanowili utworzyć na ziemi brytyjskiej zbór świadomych chrześcijan ochrzczonych na wyznanie wiary. Stopniowo zaczęło przybywać nowych społeczności tego typu. Jednakże szczególny wzrost liczby zborów baptystycznych zaczął się z chwilą powstania Rzeczypospolitej Angielskiej. Forma ich pobożności – odwołująca się bezpośrednio do Ewangelii, pozbawiona rytualizmu, odrzucająca hierarchiczność życia kościelnego, popierająca demokratyzm w gminie wierzących, bazująca na konieczności indywidualnego, opartego o swobodny wybór, kontaktu z Bogiem, oferująca nową wizję stylu życia, podkreślającą odpowiedzialność wierzącego bezpośrednio przed Bogiem, zalecającą samodyscyplinę, oszczędność, gospodarność, zaradność – bardzo mocno przemawiała do współczesnych. Tylko w okresie lat 1640 – 1660 ilość zborów baptystów w Anglii wzrosła z kilkudziesięciu do ok. 300. Baptyzm przyjmowali wówczas także oficerowie i żołnierze armii Republiki, zaś sam Lord Protektor, Oliwer Cromwell, sprzyjał baptystom, ustanawiając kapelanów wojskowych tego wyznania. Wśród wybitnych baptystów brytyjskich omawianego okresu wymienić można Johna Bunyana, słynnego pisarza, autora znanej powieści alegorycznej pt. Wędrówka pielgrzyma i Johna Miltona, wybitnego poety, autora sławnego poematu Raj utracony. Po przywróceniu monarchii angielskiej baptyści stanęli pod pręgierzem prześladowań z powodu swych przekonań religijnych. Wielu z nich trafiło do ciężkich więzień, podlegało karom cielesnym bądź grzywnom. Pomimo wielkich przeciwności występowali z żądaniem przyznania wolności sumienia i wyznania wszystkim ludziom, także – co było nowością w tamtych czasach – osobom niewierzącym. Niezłomna walka o swobodę przekonań stała się cechą charakterystyczną ruchu baptystycznego, który zarówno w krajach gdzie stanowił mniejszość, jak i większość, zabiegał o wolność światopoglądową dla wszystkich, a nie tylko dla siebie. Z tych samych powodów baptyści popierali procesy demokratyzacyjne w wielu państwach. Prześladowania z powodów religijnych stanowiły istotny impuls wychodźstwa do Nowego Świata. Również baptyści udawali się na ziemię amerykańską by swobodnie praktykować swoją wiarę. Jednakże pierwszy amerykański zbór baptystów założony został pod przywództwem człowieka, który do poglądów baptystycznych doszedł na skutek obserwacji praktyki religijnej w koloniach Nowej Anglii. Sprzeciwiając się religii urzędowej, przyjmowanej przez obywateli automatycznie i egzekwowanej przez władze cywilne, pod wpływem lektury Nowego Testamentu zrozumiał, że Kościół według wzorca biblijnego jest dobrowolnym zrzeszeniem wyznawców łączących się swobodnie w zbory w oparciu o swoje przekonania, bez jakiejkolwiek ingerencji państwa. Roger Williams, bo o nim mowa, wykupiwszy od traktowanych przezeń po partnersku Indian ziemię, założył kolonię Rhode Island, gdzie po raz pierwszy w dziejach ludzkości założył państwo gwarantujące wolność sumienia i wyznania wszystkim mieszkańcom. Uznał, iż władze administracyjne nie mają prawa wkraczać w dziedzinę światopoglądu swych obywateli, który jest ich wyłączną sprawą. Wprowadził zatem praktyczny rozdział Kościołów od państwa. W stolicy Rhode Island, Providence, Williams założył w 1639 r. pierwszy amerykański zbór baptystyczny. Rozwój amerykańskiej części ruchu na dobre nastąpił w XVIII stuleciu. W celu popierania akcji zakładania nowych zborów w roku 1707 powstał Filadelfijski Związek Baptystów. Jako pierwsze stowarzyszenie społeczności baptystycznych w Ameryce propagował zasady Ewangelii zwłaszcza wśród pionierów kolonizacji prącej ku Zachodowi. W tym to środowisku przekonania baptystyczne natrafiły na bardzo dobre przyjęcie. Jednakże prawdziwy rozkwit baptyzmu amerykańskiego datuje się na okres tzw. wielkiego przebudzenia w Nowej Anglii, w latach poprzedzających bezpośrednio północnoamerykańską rewolucję. Na skutek wielkiego ożywienia religijnego dziesiątki tysięcy osób dotychczas obojętnych dla spraw wiary przyjmowało Ewangelię, przystępowało do społeczności baptystycznych, spontanicznie zakładało nowe zbory, tworzyło szkoły, ośrodki opieki i pomocy charytatywnej, wydawnictwa i wyższe uczelnie. Zawsze bowiem, gdzie pojawiali się baptyści, obok gminy kościelnej zabiegali o powstanie zakładu oświatowego oraz pracy diakonijnej. Słowo Boże oznaczało dla nich wieść o zbawieniu, które obejmuje całego człowieka, nie tylko sferę religijną, lecz także intelektualną i bytową. Stąd rozwój szkolnictwa i opieki zdrowotnej stanowił przedmiot stałej troski baptystów, i dotyczyło to zarówno ich misji krajowej jak i zagranicznej. W czasie wielkich przeobrażeń doby amerykańskiej rewolucji baptyści czynnie włączyli się w wir przemian. Sprzyjali dążeniom stanów do suwerenności – podpis baptysty widnieje na Deklaracji Niepodległości, poparli konstytucję; co więcej, ich upór w dużym stopniu zadecydował, że Konstytucja USA zawiera zapis przesądzający istnienie amerykańskiego systemu rozdziału Kościoła od państwa. Zaangażowanie w sprawy publiczne zbiegło się z wielką ekspansją duchową: o ile w wigilię rewolucji na ziemi amerykańskiej istniało ok. 500 zborów baptystycznych, to w dwadzieścia lat później ich liczbę szacuje się na około 1200. Towarzyszy temu rozwój instytucji służących celom propagandowym, edukacyjnym i dobroczynnym. W 1824 r. powołane zostaje American Baptist Publication Society, w 1832 r. powstaje American Baptist Home Mission Society, w tym okresie tworzy się szereg związków traktatowych, towarzystw biblijnych (np. American and Foreign Bibie Society 1837), uniwersytety i kolegia, by tylko wymienić Brown University w Rhode Island (1764) czy University of Chicago (1890). Jednocześnie wyraźnie zaznaczają się wewnątrzbaptystyczne tendencje integracyjne: obok tradycyjnych lokalnych związków międzyzborowych (associations) tworzą się wielkie – zrzeszające na zasadzie dobrowolności – konwencje i unie baptystyczne, liczące wiele setek i tysięcy zborów, a także setki tysięcy, a nierzadko, miliony członków indywidualnych. Przełom XVIII i XIX wieku zapoczątkował dynamiczny rozwój baptystycznych zamorskich działań misyjnych. W r. 1792 powstało Angielskie Baptystyczne Towarzystwo Misyjne, prowadzące pod kierownictwem pierwszego w świecie protestanckim misjonarza zamorskiego Williama Carey działalność w Indiach. Z kolei w r. 1793 David George rozpoczął wyprawę afrykańską, zaś na początku XIX stulecia Adoniram Judson i Luther Rice zapoczątkowali amerykańską misję w Birmie. Nazwisko Timothy Richarda związane jest z ówczesnym misjonarstwem baptystycznym w Chinach. Rozwój zborów baptystów przełamywał bariery kulturowe i rasowe. Dla przykładu: misji w wielkich miastach Ameryki Północnej towarzyszyła przeprowadzana z powodzeniem misja pośród ludności wiejskiej, zaś wiele zborów uformowała ludność murzyńska. W latach 1850-1900 ilość Murzynów wyznania baptystycznego w USA wzrosła z do 1 miliona osób. Przyczynia się do tego udział przedstawicieli Kościoła w ruchu przeciwko niewolnictwu oraz dyskryminacji rasowej. Symbolem takiej postawy stał się w późniejszym okresie czarny pastor baptystyczny, laureat pokojowej Nagrody Nobla, Martin Luther King. Wiek XIX przynosi szeroką ekspansję ruchu baptystycznego w skali globalnej. Poza tradycyjnymi centrami, jak Anglia i Stany Zjednoczone, gdzie baptyści potężnieją tak w liczbach, jak i w stopniu oddziaływania na społeczeństwo (wśród wybitnych przedstawicieli ruchu tego okresu wspomnieć należy najsłynniejszego kaznodzieję protestanckiego XIX stulecia, Spurgeon’a, pastora londyńskiego Metropolitan Tabernacle, oraz przywódcę Partii Liberalnej, premiera Wielkiej Brytanii Davida Lloyd-George’a, a także amerykańskich teologów baptystycznych Augustusa Stronga, Waltera Rauschenbuscha, Harry Emerson-Fosdick’a), powstają nowe ośrodki baptyzmu. W 1831 r. formują się pierwsze zbory w Australii, w 1854 r. w Nowej Zelandii, w’ 1834 r. powstaje zbór w Hamburgu, skąd za sprawą Niemca Onckena dotrze do krajów Europy Wschodniej: 1844 – Austrii, 1858 – Polski, 1867 -Rosji. W tym też okresie baptyści pojawiają się w Skandynawii, Francji, Włoszech i Hiszpanii. W roku 1860 w Japonii, 1880 w Brazylii. Szeroką ekspansję prowadzili zwłaszcza w Imperium Rosyjskim, na którego terytorium po dziś dzień baptyści stanowią największe wyznanie protestanckie. Na skutek wspomnianych wcześniej tendencji dośrodkowych, w roku 1905 w Londynie powołany zostaje Światowy Związek Baptystów, organizacja oparta na zasadzie dobrowolności, zrzeszająca zbory i stowarzyszenia zborów baptystycznych z całego świata, nie posiadająca – co trzeba mocno zaznaczyć – władzy zwierzchniej nad jej członkami. Jej celem jest wspieranie braterstwa i współpracy pomiędzy baptystami całego świata, krzewienie ich zasad i popieranie wolności religijnej dla wszystkich wyznań, jako jednego z naczelnych dążeń baptystów. Istotną dziedziną działalności Związku jest pomoc humanitarna dla krajów poszkodowanych przez wojny lub klęski żywiołowe. Podobne zadania stawia przed sobą Europejska Federacja Baptystów, jednocząca krajowe Kościoły baptystyczne na Starym Kontynencie. Największym skupiskiem baptystów są obecnie Stany Zjednoczone Ameryki (ok. 31 mln). Wśród szeroko znanych przedstawicieli współczesnego baptyzmu amerykańskiego wymienić można: wybitnego kaznodzieję Billy Grahama, historyka Kościoła Kennetha Scotta Latourette, teologa Carla Henry, filantropa Rockefellera, kosmonautę Jamesa Irwina, kandydata do prezydentury pastora Jassie Jacksona oraz czterech prezydentów USA, w tym także obecnie urzędującego. Poza Ameryką Północną duże społeczności baptystyczne istnieją w Indiach (1,5 mln), Nigerii (ok. 1 mln), Brazylii (1,5 mln), Korei Południowej (400 tys.), Wielkiej Brytanii (250 tys.), państwach b. ZSRR (250 tys.), na Filipinach (200 tys.). W rozbiciu na kontynenty ich statystyka przedstawia się w przybliżeniu następująco: Afryka – 2,5 mln, Azja 3 mln, Ameryka Centralna i Wyspy Karaibskie 0,5 mln, Europa i Bliski Wschód 700 tys., Ameryka Północna 31 mln, Ameryka Południowa 2 mln. Obecnie Światowy Związek Baptystów (ŚZB), zrzeszający na zasadzie dobrowolności unie zborów baptystycznych, skupia około 40 milionów dorosłych członków, co – przy zastosowaniu zasad obliczania ogólnej ilości wiernych (dzieci, rodziny znajdujące się pod opieką duszpasterską Kościoła, sympatycy) stosowanych np. przez Kościół Rzymskokatolicki – wynosi około 100 milionów wiernych. Zaznaczyć jednak trzeba, że w istocie liczba ta jest jeszcze wyższa, z uwagi na fakt, iż poza ŚZB działa nie zrzeszona w Związku dość duża liczba innych zborów i organizacji baptystycznych. Zarys historii ruchu baptystycznego w Polsce Początki ruchu baptystycznego w Polsce datują się na rok 1858, kiedy to w Adamowie pod Warszawą grupa czytelników Biblii spontanicznie postanowiła przyjąć chrzest na wyznanie wiary i utworzyć wzorowany na Nowym Testamencie zbór złożony z osób świadomie wierzących. W pierwszym stadium rozwoju tzn. do początku lat 20. obecnego stulecia, baptyzm rozprzestrzeniał się głównie wśród zamieszkałej na ziemiach polskich ludności niemieckiej. Po tej dacie zaczął zyskiwać coraz szersze przyjęcie wśród Polaków, zwłaszcza na ówczesnych wschodnich rubieżach Rzeczypospolitej. W okresie międzywojennym istniały dwa związki baptystyczne: niemiecki i słowiański, skupiające wspólnie u progu II wojny światowej ponad dorosłych członków, co ogółem tworzyło społeczność liczącą około wiernych. Pod koniec lat trzydziestych wspomniane związki wyraziły wolę utworzenia wspólnego Kościoła Ewangeliczno-Baptystycznego w RP. Istniało wówczas 100 zborów, działało związane z baptystami Towarzystwo Wydawnicze „Kompas”, szpital Betlejem w Łodzi, ochronka dla dzieci w Brześciu Litewskim, dom starców w Narewce oraz Seminarium Teologiczne w Łodzi. Od roku 1925 ukazywał się organ prasowy, miesięcznik „Słowo Prawdy”. W okresie poprzedzającym odzyskanie niepodległości oraz w II Rzeczypospolitej byt prawny społeczności baptystycznych opierał się na przepisach tolerancyjnych wydanych przez władze zaborcze. Wojna przyniosła baptystom w Polsce olbrzymie straty, tak pod względem ilości wiernych, których duża liczba zginęła w trakcie działań okupacyjnych i wojennych bądź znalazła się poza nową granicą państwa, jak i w wymiarze materialnym. Po wojnie na nowym terytorium polskim znajdował się niepełny tysiąc wyznawców. Zniszczeniu i dewastacji uległo wiele kaplic i domów zborowych, archiwa kościelne, biblioteki i wiele nakładów książek. W okresie okupacji baptyści wraz z pokrewnymi wyznaniami protestanckimi działającymi w Generalnej Guberni wchodzili w skład Związku Nieniemieckich Wolnokościelnych Zborów Ewangelickich, kontynuując w ten sposób swój byt prawny. W roku 1946 ukonstytuowany po zawierusze wojennej ponownie Kościół baptystyczny uzyskał ze strony państwa uznanie w drodze administracyjnej. W Polsce istnieje współcześnie (dane z r. 2004) 76 zborów, zrzeszających około 4500 ochrzczonych dorosłych, otaczających ponadto opieką duchową drugie tyle osób, gdzie funkcje duszpasterskie wykonuje ok. 80 duchownych. Kościół prowadzi Dom Opieki w Białymstoku, dwa seminaria teologiczne, przygotowujące kadry dla pracy kościelnej. Kandydaci na duchownych Kościoła kształcą się również w Sekcji Ewangelickiej Chrześcijańskiej Akademii Teologicznej w Warszawie. Jego organem prasowym jest miesięcznik „Słowo Prawdy”. Pod tą samą nazwą działa wydawnictwo kościelne. Siedziba naczelnych władz Kościoła mieści się w Warszawie, przy ul. Waliców 25. Kościół jest członkiem Światowego Związku Baptystów, Europejskiej Federacji Baptystów oraz Polskiej Rady Ekumenicznej. Sytuację prawną Kościoła baptystycznego w naszym kraju reguluje ustawa z dnia 30 czerwca 1995 r. o stosunku Państwa do Kościoła Chrześcijan Baptystów w RP (Dz. U. Nr 97 / 1995 r., poz. 480, z późn. zm.). 3. Doktryna Baptystyczna nauka wiary w samym zamyśle winna być tożsama z nauką Biblii. Stąd też źródłem jej treści jest Słowo Boże zawarte w Piśmie Świętym. Baptyści głęboko pragną, by także praktyka ich Kościoła odzwierciedlała ponadczasowe treści Słowa Pańskiego, „które jest Prawdą”. Poniżej, w sposób bardzo ogólny, naszkicowano elementy doktryny wyznawanej i krzewionej przez zbory baptystyczne. Większość z nich jest wspólnym dziedzictwem wiary Kościołów wyrosłych z Reformacji, niektóre zaś stanowią konfesyjną odrębność baptyzmu. Biblia jako najwyższy autorytet chrześcijanina Zasadniczą cechą doktryny baptystycznej jest szczególnie mocne wy akcentowanie nadrzędnej roli Biblii jako Słowa Bożego Starego i Nowego Przymierza w kształtowaniu nauki i praktyki chrześcijańskiej. Temu podejściu baptyści zawdzięczają swoją specyfikę wyznaniową, bowiem z przesłania biblijnego starają się wywodzić wszystkie elementy swojej wiary i działalności. A zatem to nie chrzest – jak głosi obiegowa, a mylna opinia – jest podstawowym punktem ich nauki i praktyki. To szacunek dla Słowa Bożego – żywego i pełnego Objawienia Bożego danego nam w Biblii, prowadzi chrześcijan wyznania baptystycznego do przekonań, z jakich są znani, w tym także – co należy podkreślić: między innymi – chrztu. Udzielają oni chrztu osobom wierzącym przez zanurzenie, bowiem są przeświadczeni, że tak uczy Biblia; głoszą usprawiedliwienie z łaski przez wiarę, bo są przekonani, że tak uczy Biblia; podkreślają konieczność rozdziału Kościoła i państwa, bo takie – ich zdaniem – jest stanowisko Biblii, itd. Postulowana przez baptystów zasada nadrzędności Biblii w chrześcijaństwie znajduje także wyraz w fakcie, iż nie posiadają oni ksiąg wyznaniowych czy symbolicznych, oficjalnych urzędów ani autorytetów prorockich, które by posiadały charakter bezwzględnie wiążący bądź ostateczny. Przez wieki teologowie baptystyczni, indywidualnie bądź poprzez reprezentację zborów, na piśmie wyrażali deklaracje swych zasad, które nigdy nie stanowiły sztywnej normy wiążącej, będącej kryterium prawowierności. Biblia traktowana jako zbawienna wieść Boga dla człowieka, zawsze była traktowana przez chrześcijan baptystów jako norma zawierająca konkretne, a zarazem niezbędne zasady, którymi mają się kierować wierzący we wszystkich sferach życia. Stopień klarowności i szczegółowości tekstu natchnionego, przy całej różnorodności zawartych tam form, daje poznanie wystarczające, by realizować Boże zamiary wobec wyznawcy Chrystusa. Biblia jest zatem spolegliwa, niezbędna i niezastąpiona jako przewodnik życia duchowego. Wszystkie inne źródła mogą być pożyteczne i pomocne, lecz nie mogą nic dodać do orędzia biblijnego, które jest zupełne i ostateczne. Z powyższych stwierdzeń wynikają kolejne konsekwencje. Po pierwsze, każdy wierzący ma prawo i obowiązek osobiście poznawać Słowo Boże. Po drugie, całe życie Kościoła powinno się budować na Słowie Bożym i być nim przepojone. Po trzecie, wszelkie nauczanie i praktyka kościelna winna być nieustannie konfrontowana z Pismem Świętym, a to co jest z nim sprzeczne – eliminowane z życia społeczności ludzi wierzących, jako rzeczywistość pozbawiona mandatu Bożego. Baptystyczne przekonanie o potrzebie indywidualnej lektury Biblii i konieczności wyrobienia sobie indywidualnego zdania w sprawach wiary zakłada zasady, które baptyści krzewili w biegu stuleci: każdy dorosły człowiek posiada prawo wyboru światopoglądu – przekonania każdego człowieka zasługują na szacunek. Przeświadczenie co do tych wartości kształtowało baptystyczną koncepcję wolności sumienia, rozdziału Kościoła i państwa, a także teologię zbawienia, zboru i chrztu. Jezus Chrystus jako jedyny Pośrednik Głównym przedmiotem orędzia biblijnego jest los człowieka, jego sytuacja w przeszłości i obecnie, charakter i zamysły Boga oraz historia, a także przyszłość stosunków między Bogiem a człowiekiem. Opisując położenie człowieka, Pismo Święte wskazuje, że rodzaj ludzki na skutek swojej wolnej decyzji porzucił stan bliskiej, intymnej i szczęśliwej relacji z Bogiem. Obecnie doświadcza on skutków tego kroku: braku spełnienia, beznadziejności, chorób i na koniec – śmierci. Sprzeciw wobec Boga, bunt wyrażony przez naszych protoplastów – opisany na kartach Biblii w scenerii Edenu – pokalał nas tak, że nastąpiło zupełne zerwanie naszej więzi z Bogiem i popsucie relacji z otoczeniem. Przyczynę tego stanu rzeczy Pismo Święte określa mianem grzechu. Człowiek sam nie może odmienić swojej sytuacji. Potrzebna była miłosierna inicjatywa Boga, który jako Ojciec i Syn i Duch Święty, zapragnął odnowić wspólnotę z człowiekiem, wspólnotę przez ludzkość jednostronnie zerwaną. Boże działanie, realizowane przez wieki w łonie narodu żydowskiego, swą kulminację znalazło w Jezusie Chrystusie, w którym – nadnaturalnie poczętym z Boga i narodzonym z Marii Panny – spotkała się natura Boska i ludzka. Tak przygotowany do przyprowadzenia człowieka na powrót do Boga, Jezus Chrystus z determinacją, w postawie posłuszeństwa wobec zbawczej woli Ojca, zdecydował się na śmierć krzyżową, by wziąć na siebie winę obciążającą nas wszystkich. Pozwolił, by nasz grzech przybił Go do krzyża, by zadał Mu śmierć. Pan przelał za nas swą niewinną krew – usunął w ten sposób leżącą między nami a Bogiem nieprzekraczalną przeszkodę naszego sprzeciwu i związanej z nim winy. Złożony w grobie, zmartwychwstał trzeciego dnia, by objawić swe zwycięstwo i moc nad śmiercią, by przetrzeć drogę dla nas. Dla baptystów Jezus Chrystus jest jedynym Panem i Zbawcą, Tym, który jest drogą do Ojca, przebłaganiem za grzechy nasze, naszym jedynym Orędownikiem przed Ojcem. Bez Chrystusa nie ma dla nas duchowego ratunku, duchowej odnowy. Dlatego też cała pobożność chrześcijańska winna się na Nim koncentrować. On jest najdoskonalszym objawieniem Boga w Trójcy Świętej jedynego. On jest najwyższym wzorcem postawy miłej Bogu. Jego dzieło jest doskonałe i wystarczające. Dlatego doktryna baptystyczna odrzuca potrzebę jakichkolwiek innych pośredników obok Chrystusa. Jedynie On zasługuje na chwałę z uwagi na swą bezgrzeszność i wierność przyjętej na siebie misji. Wszyscy inni, którym usiłuje się przypisać taką rolę, choć wiele jest między nimi osób zasługujących na szacunek i uznanie, nie mogą być nawet przyrównani do Jedynego Syna Bożego, który dał nam poznać Ojca w Duchu Świętym. Zbawienie jako dar Boży Baptyści wraz z innymi Kościołami wyrosłymi z Reformacji głoszą biblijną naukę o usprawiedliwieniu grzesznego człowieka z łaski Bożej przez wiarę. Oznacza ona, iż zbawienie wiernego następuje nie dzięki jego zasługom, dobrym uczynkom – które nie mogą zmienić jego natury, bo jest on wraz z całą ludzkością skalany – lecz dzięki łaskawości Pana dokonuje się w oparciu o Boży czyn zbawczy, z dobrodziejstw którego możemy skorzystać wyłącznie przez ufną wiarę. Przez wiarę, będącą całkowitym zdaniem się na Boga i zwróceniem się ku temu co Bogu miłe, człowiek może przyswoić sobie wszystkie owoce, błogosławieństwa i skutki przebłagalnej ofiary Krzyża, a także czerpać duchową moc ze zwycięstwa przyniesionego przez zmartwychwstanie. Ustawicznym dążeniem baptyzmu jest odnoszenie tej ogólnie ujętej nauki do indywidualnego człowieka. Baptyści konfrontują Ewangelię czyli Dobrą Nowinę o zbawieniu jako niezasłużonym darze oferowanym człowiekowi, z poszczególną jednostką. Każdy musi sam stanąć twarzą w twarz wobec miłosiernej propozycji Boga, przemyśleć ją i na nią odpowiedzieć. Nie wystarczy ogólnie zaakceptować, zgodzić się z biblijną nauką o zbawieniu, które jest darem. Należy je świadomie przyjąć i wiedzieć o tym, iż dopiero od momentu dojrzałej decyzji pójścia za Bożym wezwaniem i związanego z tym działania Ducha Świętego, człowiek staje się chrześcijaninem. Ruch baptystyczny zawsze bardzo mocno akcentował tę zasadniczą prawdę: życie chrześcijańskie zaczyna się od momentu uwierzenia, zaufania Bogu przez świadomego człowieka. Chrześcijaninem człowiek staje się poprzez przyzwolenie na Boże działanie w swoim życiu. Baptyści uznają, że Bóg szanuje naszą wolną wolę i wstępuje do naszego serca wtedy, gdy tego pragniemy. Nie przychodzi do człowieka gwałtem, nie czyni tego wbrew jego woli. Stąd dla baptyzmu, chrześcijanami są ludzie dokonujący wyboru pójścia za Jezusem. Nie można być chrześcijaninem na skutek samego faktu urodzenia się w rodzinie religijnej, urodzenia się w kraju uchodzącym za chrześcijański czy uczestniczenia w określonym obrzędzie lub rytuale. Początek życia chrześcijańskiego następuje jako rezultat wyboru. A zatem baptyści dokładają starań, by jak największa ilość ludzi zapoznała się z propozycją składaną przez Boga w Ewangelii, aby następnie ustosunkowali się doń i – jeśli zechcą, a respektowana jest tutaj zasada bezwzględnej wolności sumienia – przyjęli ją i stali się chrześcijanami. W oparciu o Pismo Święte wierzą, że decyzja o przyjęciu Ewangelii staje się u człowieka szczerze wierzącego i ufającego Bogu, początkiem głębokiej życiowej przemiany. Na skutek ukierunkowania się na Boga zmienia się hierarchia wartości osoby wierzącej, jej styl życia a nade wszystko, świat idei i przeżyć czyli dusza. Zjawisko to Biblia określa mianem „nowonarodzenia”, „narodzenia z Boga”, „narodzenia z wysoka”, i traktuje je jako Boży zamysł wobec nas wszystkich. Nowonarodzenie jest bezpośrednim skutkiem przyjęcia zbawienia. Bez nowonarodzenia, bez przemiany duchowej wierzącego, nie można mówić o chrześcijaństwie. Rzeczywistość ta stanowi pierwszy etap życia duchowego. Jednocześnie wprowadza ona chrześcijanina w proces rozwoju i dojrzewania duchowego. Elementami decydującymi o prawidłowym wzroście chrześcijanina jest regularna lektura Pisma Świętego, modlitwa, dzielenie się swą wiarą i podleganie opiece duszpasterskiej dostępnej w zborze chrześcijańskim. Człowiek wierzący jest świadom, iż przed Bogiem odpowiada za postępy w wierze i moralności. Dlatego też odwraca się od swoich grzechów i słabości, wyznaje je Bogu w modlitwie i podejmuje trud niepowracania do nich. Dużą pomocą w rozwoju duchowym jest bliska więź z dojrzałymi chrześcijanami oraz regularny kontakt z duszpasterzem. Kościół baptystyczny odrzuca zwyczaj tzw. spowiedzi usznej. Uznaje bowiem, iż duchowni nie posiadają władzy odpuszczania grzechów, która jest wyłączną domeną Boga. Wyznawanie grzechów bezpośrednio Jemu dokonywane przez człowieka świadomego Jego miłości i bliskości jest najlepszym sposobem na zerwanie ze słabościami i wadami. Jednocześnie omawiany proces powinien się dokonywać w Kościele jako wspólnocie ludzi świadomie wierzących i duchowo „na nowo narodzonych”, wrażliwych na sprawy wiary i przyjaźnie nastawionych do duchowych potrzeb swych bliźnich. Ludzie świadomie wierzący posiadają bowiem pewność, że dzięki Bożemu miłosierdziu i żywej wierze mają udział w zbawieniu, które rodzi w sercu taką radość i pokój, jakiej ten świat nie zna. Kościół jako wspólnota wierzących Ruch baptystyczny powstał w następstwie poszukiwań nowotestamentowego modelu Kościoła. Pierwsi baptyści obserwując życie współczesnych im Kościołów, zrzeszających bez różnicy osoby wierzące, jak i religijnie obojętne, skupiających zarówno ludzi, którym zależy na realizacji ideałów Bożych, jak i ludzi pozostających w strukturze kościelnej z racji bezrefleksyjnie przyjmowanej tradycji, postanowili – wzorem Kościoła apostolskiego – tworzyć zbory złożone wyłącznie z osób świadomie pragnących żyć życiem wiary. Z kart Biblii wyczytali również, że sposobem włączenia do Kościoła w jego lokalnym wymiarze, włączenia do zboru, jest chrzest osoby deklarującej przystąpienie do społeczności wierzących. Koncepcja gminy kościelnej jako wspólnoty wierzących ochrzczonych na wyznanie wiary, stała się specyfiką baptystów. Uznaje ona jednocześnie, że zbór lokalny jest jedyną posiadającą biblijny mandat manifestacją Kościoła powszechnego – wszystkie inne struktury o charakterze ponadzborowym mają charakter pomocniczy, wtórny. Wizja ta zakłada, że zbór miejscowy jest zupełnym, wyposażonym przez Boga we wszystkie dary, Kościołem. Jednakże trzeba dodać, że dla baptystów, wizja ta nigdy nie oznaczała izolacjonizmu, polegającego na unikaniu więzi z innymi zborami. Wręcz przeciwnie, od samego początku podkreślali konieczność współpracy międzyzborowej, tworzyli związki zborów, chętnie też współpracowali z innymi chrześcijanami, pozostającymi z nimi w jedności w zakresie zasadniczych prawd wiary. Ruch baptystyczny bardzo mocno i zdecydowanie od samego początku podkreślał konieczność oddzielania Kościoła i państwa. Uznawał bowiem, że obywatelom nie można narzucać jakiejkolwiek religii bądź ideologii. Stąd jego przedstawiciele aktywnie walczyli o wolność sumienia dla wszystkich i domagali się wyraźnego oddzielenia organizacji religijnych od struktur państwowych. Baptyści – podobnie jak pozostali protestanci – uznają, iż Chrystus ustanowił dla Kościoła dwa podstawowe obrzędy (sakramenty, ustanowienia): chrzest i Wieczerzę Pańską czyli Komunię. Chrzest udzielany jest osobom świadomym, deklarującym osobistą wiarę w Chrystusa, pragnącym uzyskać członkostwo w zborze. Praktykowany w formie nowotestamentowej, przez całkowite zanurzenie w wodzie, symbolizuje utożsamienie się osoby chrzczonej ze śmiercią, pogrzebem i zmartwychwstaniem Jezusa Chrystusa, czyli podstawowymi faktami zbawczymi. Wieczerza Pańska udzielana jest wiernym pod obiema postaciami, chleba i wina, i posiada charakter pamiątki ofiary Krzyża. Zarówno chrzest jak i Wieczerza Pańska nie udzielają osobom je przyjmującym sakramentalnej łaski, ani nie są źródłem życia duchowego. Są to czynności symboliczne, znaki uświadamiające nam znaczenie najistotniejszych prawd wiary – chrzest symbolizuje śmierć, pogrzeb i zmartwychwstanie Pańskie i nasze z Nim zespolenie. Wieczerza przypomina cenę jaką Chrystus zapłacił za nasze odkupienie: złożył swe ciało i krew jako okup. Zbory baptystów uznają istnienie dwóch urzędów w Kościele: urzędu prezbitera (pastora, duszpasterza) oraz urzędu diakona (funkcja pomocnicza w zakresie zarządzania zborem oraz działalności opiekuńczej i charytatywnej). Duchowni Kościoła oraz diakoni nie są zobowiązani do życia w stanie bezżennym. Co więcej, osoba sprawująca urząd w Kościele, a spełniająca rzetelnie swe obowiązki małżeńskie i rodzinne, jest zachęcającym wzorcem realizacji chrześcijańskiej etyki społecznej. Wszystkie struktury Kościoła obsadzane są w drodze demokratycznych wyborów. Osoby nie będące duchownymi mogą zasiadać we władzach kościelnych wszystkich stopni. Życie chrześcijańskie jako czas służby i wzrostu Moment opowiedzenia się za Chrystusem, towarzyszące mu duchowe nowonarodzenie, stanowi początek życia chrześcijańskiego. Odtąd wierzący ma wzrastać duchowo i intelektualnie. Pogłębiać się ma jego znajomość Słowa Bożego, umacniać wiara, a postawa moralna coraz bardziej ma się upodabniać do wzorca prezentowanego w Biblii. Wiara osoby, która zaufała Jezusowi winna przenikać całe jej życie, a nie stanowić tylko świątecznego doń dodatku. Staje się ona inspiracją dla rozwoju intelektualnego i uczuciowego, twórczych działań na rzecz otoczenia. Rodzi prawdziwy pokój w sercu, radość istnienia i wytrwałość w trudnych chwilach. Człowiek odkupiony znajduje dzięki Duchowi Świętemu zdolność do zerwania z nałogami i niegodnymi chrześcijanina zwyczajami. Kultywuje życie rodzinne i towarzyskie, szanuje dostojeństwo i nienaruszalność związku małżeńskiego, pierwszoplanową rolę rodziny jako podstawowej komórki życia społecznego. Przykłada szczególną wagę do starannego wychowania oraz wykształcenia dzieci i młodzieży. Wierzący stara się składać dobre świadectwo poprzez sumienność w pracy zawodowej oraz odpowiedzialne stanowisko w życiu państwa, wykonując należycie swoje zobowiązania wobec władzy świeckiej. Nie ma prawidłowego życia wiary bez uczestnictwa we wspólnocie kościelnej. Polegać ono powinno na zaangażowaniu w modlitwę Kościoła, słuchaniu Słowa Bożego, a w miarę możliwości: uczestnictwie w ewangelizacji oraz chrześcijańskiej działalności charytatywno-opiekuńczej. Zbór jest zatem naturalnym środowiskiem dla wierzących, domem duchowym, miejscem wzrostu, nauki, zdobywania doświadczeń, dzielenia się swymi odkryciami i dokonaniami, jest miejscem nabierania otuchy i zachęty do życia pośród niepokojów tego świata. Życie chrześcijanina jest przygotowaniem do spotkania z Panem „twarzą w twarz”. U kresu czasów bowiem, w momencie nieznanym Kościołowi i światu, Chrystus powtórnie przyjdzie na ziemię, by dokonać sądu nad ludzkością. Umarli wierzący powstaną do życia w chwale, niesprawiedliwi zaś zostaną oddaleni sprzed oblicza Pańskiego. Szczerzy wyznawcy żyjący w czasie powrotu Jezusa dołączą do zmartwychwstałych sprawiedliwych, tak jak oni przyobleczeni zostaną w chwalebne ciała i zamieszkają wspólnie w Domu Ojca, którym będzie Nowe Niebo i Nowa Ziemia, Niebiańskie Jeruzalem, gdzie Pan „otrze wszelką łzę z oczu ich”. 4. Organizacja i formy działalności Ustrój Kościoła Chrześcijan Baptystów w RP Zbór zgodnie z teologią baptystyczną jest Kościołem w pełni tego słowa znaczeniu, wyposażonym przez Boga we wszystkie dary, umożliwiające mu dojrzewanie i rozwój. Historycznie rzecz ujmując baptyści zawsze dążyli do współpracy i wzajemnego wspierania się przez zbory. Tradycyjnie też tworzyli lokalne związki zborów, a następnie unie krajowe, związki regionalne i związek ogólnoświatowy. Współcześnie działająca w Polsce unia zborów baptystycznych nosi nazwę Kościół Chrześcijan Baptystów w RP i posiada przedstawiony poniżej ustrój, opierający się na zasadach demokratycznych. Zbory Kościoła. Zbory stanowią samodzielne finansowo i autonomiczne jednostki w ramach Kościoła, zrzeszające osoby posiadające status członków w oparciu o złożone wyznanie wiary, deklarację stosowania tej wiary w praktyce i chrzest w formie nowotestamentowej. Wszyscy członkowie zboru posiadają bierne i czynne prawo wyborcze, obsadzają w drodze wspólnych, demokratycznych decyzji wszystkie funkcje w zborze (dotyczy to także wyboru duchownych) oraz decydują o bieżącej działalności zboru, w tym o sprawach finansowych i majątkowych. Na czele zboru stoi Rada Zboru, kierowana przez przewodniczącego, którym może być duchowny. Członkowie zboru delegują w drodze wyboru uczestników wyższych struktur Kościoła. Kościół baptystyczny w Polsce składa się obecnie z około 76 zborów. Okręgi Kościoła. Okręgi są strukturą powołaną w celu realizacji zadań Kościoła w skali przekraczającej możliwości pojedynczego zboru. Zarządzane są przez Radę Okręgu wyłanianą przez zbory, na jej czele stoi Prezbiter Okręgu. W chwili obecnej istnieje w Polsce 9 okręgów Kościoła Chrześcijan Baptystów. Kościół jako unia zborów. Władzami Kościoła, który jest związkiem (unią) zborów, są: Krajowa Konferencja Kościoła, Rada Kościoła oraz Prezydium Rady Kościoła. Krajowa Konferencja Kościoła jest najwyższą władzą stanowiącą Kościoła, złożoną z delegatów zborów, członków Rady Kościoła, członków Komisji Rewizyjnej Kościoła, Prezbiterów Okręgów, dotychczasowych Przewodniczących Rady Kościoła oraz Przewodniczących Komisji działających przy Radzie Kościoła. Rada Kościoła jest najwyższą władzą wykonawczą Kościoła powoływaną przez Krajową Konferencję Kościoła. Na jej czele stoi Przewodniczący, którym jest wybierany bezpośrednio przez Konferencję Kościoła Prezbiter Kościoła. Przewodniczący Rady Kościoła, jej Wiceprzewodniczący, Sekretarz i Skarbnik tworzą Prezydium Rady Kościoła, jako organ wykonujący uchwały Rady Kościoła. Duchowni i diakoni Kościoła. Duchownymi Kościoła są prezbiterzy, kaznodzieje i wikariusze sprawujący obowiązki duszpasterskie i nauczycielskie, powoływani na urząd przez zbór. Pomocnikami duchownych są diakoni pełniący funkcje w zakresie pracy o charakterze charytatywnym i opiekuńczym, wspierający pracę duchownych oraz sprawujący wybrane obrzędy w zborze. Kandydaci do pracy duszpasterskiej wykształcenie zdobywają w państwowej Chrześcijańskiej Akademii Teologicznej w Warszawie lub w seminariach teologicznych prowadzonych przez Kościół: Wyższym Baptystycznym Seminarium Teologicznym w Warszawie oraz w Biblijnym Seminarium Teologicznym we Wrocławiu. Podstawowe formy działalności Kościoła Działalność Kościoła polega w szczególności na publicznym oddawaniu Bogu czci, prowadzeniu działalności ewangelizacyjnej i oświatowej oraz charytatywno-opiekuńczej. Zbór baptystyczny oddaje cześć Bogu szczególnie w ramach nabożeństwa organizowanego w niedziele i święta, a także w wybrane dni powszednie. Świętami kościelnymi są: Święto Narodzenia Pańskiego, Wielki Piątek, Święto Zmartwychwstania Pańskiego, Święto Wniebowstąpienia Pańskiego, Święto Zesłania Ducha Świętego. Są to uroczystości poświęcone wyłącznie uwielbieniu Boga, bowiem baptyści – których wiara posiada charakter monoteistyczny (wiara w jednego Boga), trynitarny (wiara w Boga w Trójcy Świętej jedynego) i chrystocentryczny (wiara w jedynego Boga objawionego przez Jezusa Chrystusa, posiadającego prawdziwą naturę Bożą i ludzką, będącego jedynym Pośrednikiem między Bogiem a ludźmi) – odrzucają kult kogokolwiek poza Bogiem, a także kwestionują pośrednictwo (dotyczy to także pośrednictwa kapłańskiego) dokonywane przez kogokolwiek poza Chrystusem, jedynym Pośrednikiem. Podstawowe elementy nabożeństwa to w szczególności: modlitwa wspólna lub indywidualna, czytanie Słowa Bożego, kazanie bądź rozważanie tekstów Pisma Świętego, pieśni kościelne oraz wypowiedzi osób wierzących poświęconych ich duchowym przeżyciom, które prezentowane są w celu zachęcenia innych chrześcijan do wytrwałości w wierze. Podczas nabożeństw sprawowane są obrzędy chrztu i Wieczerzy Pańskiej. Kościół praktykuje także obrzędy zaślubin, ordynacji pastorskiej i pogrzebu chrześcijańskiego. Nabożeństwa odbywają się w kościołach, kaplicach, domach modlitwy i mieszkaniach prywatnych. Ich cechą charakterystyczną jest powściągliwa forma i koncentracja na prezentowanej treści. Podobnie wystrój miejsc, gdzie odbywają się zgromadzenia religijne, respektuje powyższe zasady: dokłada się starań, aby pomieszczenia te były estetyczne, a zarazem szanowały dostojeństwo nabożeństwa chrześcijańskiego. Teologia baptystyczna wyklucza istnienie przedmiotów kultu w rodzaju tzw. świętych obrazów, figur, relikwii etc. W miejscach, gdzie odbywają się nabożeństwa zazwyczaj znajduje się krzyż będący symbolem chrystianizmu. Nabożeństwo prowadzi duchowny lub inny upoważniony członek zboru, znany ze stałości wiary i dobrej znajomości Słowa Bożego. W zborach baptystycznych także osoby nie pełniące określonej funkcji w Kościele, jeśli wykazują się odpowiednim przygotowaniem merytorycznym, mają prawo wygłaszania kazań. Wielką wagę Kościół przykłada do działalności ewangelizacyjnej, której celem jest zaznajomienie zainteresowanych z treścią przesłania biblijnego, mówiącego o Bogu, Jego miłości i przygotowanym przez Niego zbawieniu. Odbywa się ona poprzez publiczne kazania, odczyty, konferencje, koncerty, projekcje filmów itp. Kościół dystansuje się od wszelkich form podstępnego zdobywania sympatyków (prozelityzm), wierząc – zgodnie ze swoim wielowiekowym zwyczajem – że wiara chrześcijańska ma wartość tylko wtedy, gdy stanowi wynik swobodnej decyzji. Do takiej decyzji przygotować ma człowieka działalność ewangelizacyjna. Ewangelizacja dotyczy zarówno osób spoza Kościoła jak i pochodzących z rodzin baptystycznych. Dlatego też elementem przygotowania dzieci członków Kościoła do decyzji wiary jest katechizacja. Odbywa się ona w kościelnych punktach katechetycznych. Jej celem jest zaznajomienie dzieci i młodzieży z Bożą ofertą i przygotowanie do decyzji wiary, którą winny podjąć samodzielnie. Kościół prowadzi Dom Opieki dla osób starszych, a także realizuje inne formy pracy charytatywno-opiekuńczej, zarówno w wymiarze ogólnopolskim jak i lokalnym. Znany jest udział Kościoła w przekazywaniu społeczeństwu polskiemu pomocy charytatywnej udzielonej przez środowiska baptystyczne świata, zwłaszcza w okresie po II wojnie światowej i na początku lat 80-tych, w czasie stanu wojennego. Działalność wydawnicza stanowi ważny element służby Kościoła, będącej formą kościelnej misji ewangelizacyjnej, nauczającej i oświatowej. Kościół publikuje miesięcznik „Słowo Prawdy”, kwartalnik „Pryscylla”. Prowadzi również wydawnictwo książkowe pod nazwą Wydawnictwo „Słowo Prawdy”. Dochody Kościoła pochodzą z dobrowolnych składek członkowskich, ofiar i datków przekazywanych przez wiernych. Ich dystrybucja podlega kontroli komisji rewizyjnych zborów oraz Komisji Rewizyjnej Kościoła, wybieranych zgodnie z demokratyczną procedurą. Bieżącej informacji o działalności baptystów w Polsce i na świecie dostarcza miesięcznik Kościoła Chrześcijan Baptystów „Słowo Prawdy”, zamieszczający szereg materiałów na tematy teologiczne, historyczne i praktyczne. Jego prenumerata wraz ze sprzedażą wymienionych powyżej pozycji książkowych jest realizowana pod adresem: Wydawnictwo „Słowo Prawdy”, ul. Waliców 25, 00-865 Warszawa. 5. Wybrana literatura Szkic wszechstronnej i autorytatywnej informacji na temat baptystów i Kościoła baptystycznego w języku polskim znaleźć można w Encyklopedii Katolickiej (Michał Stankiewicz, Baptyści, Encyklopedia Katolicka t. 1, Lublin 1989, s. 1310-1311) gdzie podano również obszerną bibliografię obcojęzyczną oraz w periodyku „Studia i Dokumenty Ekumeniczne” (Krzysztof Bednarczyk, Baptyści, Studia i Dokumenty Ekumeniczne, 1983 nr 4) Przykładem zarysu teologii systematycznej pióra autora baptystycznego, pisanej z uwzględnieniem wszystkich opcji protestanckich w kontekście ogólnochrześcijańskim, jest książka Bruce Milne’a pt. Poznaj prawdę. Kompendium teologii chrześcijańskiej, Katowice 1992. Tam też pomieszczono obszerny szkic bibliograficzny: Wybrana polska bibliografia teologii systematycznej, gdzie ujęto pozycje odzwierciedlające stanowisko baptystyczne. Wybrane zagadnienia teologii dogmatycznej omawia w swej pracy polski teolog baptystyczny, Konstanty Wiazowski: Podstawy naszej wiary, Warszawa 1987. Poszczególnym tematom nauki biblijnej poświęcone są dostępne w języku polskim popularne opracowania znanego ewangelisty Billy Grahama: Duch Święty, Warszawa 1988; Musicie się na nowo narodzić, Warszawa 1978; Śmierć i co dalej?, Warszawa 1992. Baptystyczne stanowisko w sprawie chrztu przedstawia książka Erica Lane’a pt. Chcę być ochrzczony, Warszawa 1988. O specyfice konfesyjnej baptyzmu traktuje praca H. Cook’a, O co walczą baptyści?, Warszawa 1963. Zestawienie doktryny baptystycznej z katolicką oferuje przeznaczona dla szerokiego kręgu odbiorców publikacja Krzysztofa Bednarczyka: Chrześcijaństwo ewangeliczne a katolicy, Warszawa 1974. Historię ruchu baptystycznego na ziemiach polskich omawia opracowanie Tomaszewskiego: Powstanie i rozwój ruchu baptystów w Polsce w latach 1858-1939 pomieszczone w Kalendarzu Chrześcijanina na rok 1983, wydanym nakładem Zjednoczonego Kościoła Ewangelicznego. Tej samej problematyce poświęcona jest książka K. Bednarczyka, Historia zborów baptystów w Polsce do 1939 roku, Warszawa 1994.
Transkrypcja audio Jeden z naszych słuchaczy zadał nam pytanie o wyjaśnienie tego, kim jest baptysta. Posłuchajmy odpowiedzi na jego pytanie: Podejście, które chcę przyjąć, próbując odpowiedzieć na pytanie naszego słuchacza, polega na opisaniu rodzaju baptysty, jakim jestem, w nadziei, że nie jestem wcale dziwakiem, ale że w rzeczywistości wszystkie cechy baptysty brane przeze mnie pod uwagę, które wymienię, są typowe dla większości kościołów baptystycznych w XVII i XVIII wieku. A powód, dla którego mówię „w siedemnastym i osiemnastym wieku” jest taki, że baptyści, tak jak ja ich rozumiem, rozpoczęli swoją działalność na początku siedemnastego wieku – czyli na początku 1600 roku – a ponieważ w dziewiętnastym i dwudziestym wieku efekt rozłamu większości kościołów (nie tylko baptystycznych) spowodował powstanie tak wielu odmian denominacji, iż w dzisiejszych czasach nie mógłbym twierdzić – i nie sądzę – że reprezentuję większość. Myślę jednak, iż mogę twierdzić, że reprezentuję większość kościołów baptystycznych z wczesnych lat istnienia baptystów. Korzenie reformacji Mam świadomość, że moje korzenie i korzenie wszystkich baptystów w ich najwcześniejszych latach sięgają samej reformacji – mianowicie odnowy i reformy Kościoła w Europie, wówczas rzymskokatolickiego, przez Marcina Lutra, Jana Kalwina i Ulricha Zwingli w 1500 roku. Baptyści zajmowali takie samo stanowisko w kwestii pięciu wielkich akcentów reformacji: usprawiedliwienie wyłącznie na podstawie dzieła Chrystusa;zapewnione i udzielone istotom ludzkim tylko przez łaskę Bożą;przywłaszczone w osobisty i skuteczny sposób w każdym indywidualnym życiu tylko poprzez wiarę;aby wywyższona została tylko chwała Boża, a nie ludzka;i to wszystko nie w oparciu o tradycję czy autorytet kościelny, ale tylko o Pismo Święte. Celem jest Kościół, którego członkowie naprawdę ufają Chrystusowi, Kościół ludzi wierzących. Oto pięć wielkich filarów reformacji, które baptyści dzielą z praktycznie wszystkimi kościołami reformacyjnymi, pierwotnie protestanckimi: (1) tylko Chrystus, (2) tylko łaska, (3) tylko wiara, (4) tylko Boża chwała, (5) tylko Pismo. To jest punkt wyjścia dla życia baptysty, jak również innych protestanckich gałęzi Kościoła. Uwielbiam te wywyższające Chrystusa prawdy i czuję się powiązany z innymi wyznaniami, oprócz baptystów, które cenią te wielkie filary reformacji i filary biblijne. Chrzest i „sola” To, co wyróżnia baptystów, to fakt, że kiedy rozważano konsekwencje tego, iż tylko Pismo Święte jest naszym autorytetem, a nie omylny ludzki autorytet kościelny, i kiedy rozważano skutki tego, że tylko wiara jest tym, co wprowadza człowieka w prawidłową relację z Bogiem i czyni go częścią odkupionego ludu Bożego – my, baptyści – zauważyliśmy (i mówię tu teraz o ludziach z wczesnych lat wieku siedemnastego), iż w Biblii reforma Kościoła nie poszła wystarczająco daleko. Tym wczesnym baptystom wydawało się (i mi też się tak wydaje), że doktryna o usprawiedliwieniu jedynie przez wiarę – a tym samym o wejściu do nowego ludu Bożego, Kościoła, jedynie przez wiarę – implikowała, iż nie powinniśmy myśleć o dostąpieniu zbawienia i dołączenia do ludu Bożego poprzez fizyczne, rodzinne powiązania. Innymi słowy, my, baptyści, nie mogliśmy znaleźć w Nowym Testamencie – ani nie wydawało się to być implikowane w doktrynie usprawiedliwienia przez samą wiarę – że dzieci wierzących powinny być uważane za część usprawiedliwionego ludu Bożego tylko dlatego, iż istniało fizyczne połączenie między nimi – a ich wierzącymi rodzicami. Dlatego też, skoro chrzest był zewnętrznym znakiem takiej akceptacji Boga i bycia częścią odkupionego ludu Bożego, nie powinno się udzielać chrztu osobom tylko dlatego, że miały fizyczny związek ze zbawionymi ludźmi – mianowicie – z ich wierzącymi rodzicami. To dlatego baptyści nie chrzczą niemowląt, i to jest główny powód, dla którego nazywamy się baptystami. Wierzymy, iż powinno nastąpić wiarygodne wyznanie zbawczej wiary, zanim dana osoba otrzyma zewnętrzny znak tego wiarygodnego wyznania i zjednoczenia z Chrystusem, a tym znakiem jest chrzest – symbol przejścia ze śmierci do życia przez wiarę w Jezusa. Zanurzenie, a nie pokropienie Z historycznego punktu widzenia baptyści rozumieli chrzest jako chrzest przez zanurzenie – to znaczy, że zabierasz osobę do basenu lub do rzeki i wkładasz ją całą pod wodę, a nie kropisz wodą jej głowę. Wierzymy w to, ponieważ: To właśnie oznacza greckie słowo baptizō: zanurzyć lub pogrążyć; nie oznaczało ono jednak „pokropić”.Zanurzenie pasuje do symboliki z Listu do Rzymian 6:1-4, mówiącej o byciu pogrzebanymi z Chrystusem w chrzcie i wynurzeniu z wody, co oznacza zmartwychwstałe się, że wczesny Kościół chrzcił przez zanurzenie. Filip i etiopski eunuch „zeszli (…) do wody” (Dz. Ap. 8:38), wzdłuż drogi, a Jan Chrzciciel chrzcił w rzece Jordan: potrzebował rzeki, a nie chrzcielnicy, do której mógłby włożyć rękę i pokropić wodą. Zatem chrzcimy przez zanurzenie. To są dwie cechy charakterystyczne chrztu: chrzcić tylko wierzących i chrzcić ich przez zanurzenie. Inne cechy charakterystyczne baptystów A kilka innych cech Kościoła baptystycznego wynika z jego pozycji, jako nieustannego reformowania się Kościoła rzymskokatolickiego. Jedną z nich jest to, że Kościół jest postrzegany jako zgromadzenie wierzących. To wynika z tego, o czym już mówiliśmy. Wiemy, iż niektórzy z tych wierzących mogą być hipokrytami; nie jesteśmy doskonali. Ale celem jest Kościół, którego członkowie naprawdę ufają Chrystusowi, Kościół wierzących – nie kościół, do którego należysz tylko dlatego, że twoi rodzice byli jego częścią lub, iż jesteś w nim od urodzenia. Inną konsekwencją trwającej wśród baptystów reformacji było to, że staraliśmy się poważnie traktować kapłaństwo wszystkich wierzących: iż każdy z nas ma bezpośrednią, osobistą relację z Bogiem przez Chrystusa. I wydawało nam się, że to ogólnokościelne kapłaństwo jest powodem, dla którego w Nowym Testamencie same kongregacje – kongregacja, a nie tylko grupa starszych czy grupa biskupów – były ostatnim sądem apelacyjnym w sposobie, w jaki Kościół sam się rządził. Na przykład, kiedy chodziło o przypadek związany z dyscypliną, Jezus powiedział w Ewangelii Mateusza 18:17, że ostatnim krokiem przed tym, kiedy jesteś zmuszony usunąć osobę, która nie wyraziła skruchy ze swojego grona, było: „powiedz to zborowi”, i wtedy kościół dokonuje tego rozstrzygnięcia, tego osądu. Dlatego też baptyści są zwykle nazywani kongregacjonalistami. Innym skutkiem trwającej wśród baptystów reformacji było odzyskanie wiary w wolność, jaką chrześcijanie mają od przymusowych nakazów, nie tylko ze strony scentralizowanych władz kościelnych, ale także cywilnych. Większość niebaptystycznych kościołów reformacyjnych w swoich wczesnych latach – a niektóre nawet dłużej – nie zdołała oddzielić się od rządów cywilnych, tak że tacy ludzie jak baptyści, byli uciskani i prześladowani nawet przez swoich protestanckich braci i siostry, którzy uważali, iż władza państwowa powinna być wykorzystywana przez kościoły do wymuszania teologicznej i kościelnej jedności. Społeczność dookoła świata Tak więc, może podsumuję te cechy charakterystyczne w następujący sposób: Baptyści są protestantami, którzy podzielają wielkie filary reformacji: usprawiedliwienie na podstawie samego Chrystusa, tylko z łaski, tylko przez wiarę, tylko ku chwale Boga, tylko na podstawie autorytetu Pisma Świętego. Znak nowego życia w Chrystusie otrzymują tylko ci, którzy przez wiarę otrzymali nowe życie w Chrystusie. Trzymamy się chrztu wierzących, tak że znak nowego życia w Chrystusie otrzymują tylko ci, którzy przez wiarę otrzymali nowe życie w wierzą w kościół wierzących, którego członkowie składają się tylko z tych, którzy dają wiarygodne wyznanie wiary w się rządów kongregacyjnych, czyli rządów ostatecznie sprawowanych przez kongregację i administrowanych w praktyce przez starszych i diakonów. Większość wczesnych wyznań zawsze odnosiła się do starszych i diakonów wśród wreszcie, jesteśmy zobowiązani do wolności religijnej ekspresji bez jakiejkolwiek zewnętrznej kontroli kościelnej lub rządowej nad lokalnym zgromadzeniem. Jeśli chodzi o mnie, to podzielam wspaniałe wierzenia z innymi wyznaniami, które pozwalają mi mieć z nimi bardzo dobrą społeczność i wspólnotę misji. Nie sądzę, aby te charakterystyczne cechy, w które my, baptyści wierzymy, powstrzymywały nas od takiej społeczności, czy wspólnej misji, zwłaszcza jeśli podzielamy te wielkie reformacyjne zobowiązania. Wykorzystano za zgodą DesiringGod.
Kim byli anabaptyści? UWAGĘ każdego, kto po raz pierwszy odwiedza centrum miasta Münster (Monaster) w niemieckiej Westfalii, przykuwają trzy żelazne klatki zawieszone na kościelnej wieży. Z krótkimi przerwami wiszą tam niemal od 500 lat. Najpierw znajdowały się w nich ciała trzech mężczyzn, których publicznie torturowano i stracono. Należeli oni do anabaptystów, a klatki są pozostałością po ich królestwie. Kim byli anabaptyści? Jak powstał ten ruch? Jakie nauki głosił? Dlaczego ci mężczyźni zostali straceni? I jaki związek mają trzy klatki z owym królestwem? Zreformować Kościół — ale jak? Na przełomie XV i XVI wieku Kościół katolicki i jego duchowieństwo poddawano coraz ostrzejszej krytyce. Rozpanoszyła się nieuczciwość i niemoralność, wielu ludzi odczuwało więc potrzebę gruntownych zmian. W roku 1517 Marcin Luter publicznie wezwał do przeprowadzenia reform i gdy poparli go inni, rozpoczął się okres protestanckiej reformacji. Jednakże reformatorzy nie byli jednomyślni w kwestii tego, co należy zrobić ani jak daleko mają sięgać zmiany. Wielu uświadamiało sobie potrzebę trzymania się Biblii w sprawach sposobu wielbienia Boga. Niestety, reformatorzy mieli rozbieżne zdania co do interpretacji nauk biblijnych. Zdaniem niektórych reformacja postępowała zbyt wolno. I właśnie pośród tych ludzi zrodził się ruch anabaptystów. „W zasadzie nie było jednego ruchu baptystycznego, lecz istniało ich kilka” — pisze Hans-Jürgen Goertz w książce Die Täufer — Geschichte und Deutung (Baptyści — historia i wierzenia). Na przykład w roku 1521 czterech mężczyzn zwanych prorokami z Zwickau wywołało poruszenie, głosząc nauki anabaptystów w Wittenberdze. A w roku 1525 grupa anabaptystów wyłoniła się w Zurichu. Społeczności takie pojawiły się również na Morawach (na terenie dzisiejszej Republiki Czeskiej) oraz w Niderlandach. Chrzest — dla dzieci czy dla dorosłych? Gminy anabaptystów były zazwyczaj niewielkie, a ich członkowie na ogół przejawiali pokojowe usposobienie. Wierni nie ukrywali swych przekonań, a nawet głosili je innym. Główne zasady wiary anabaptystów nakreślono w roku 1527 w tak zwanych artykułach schleitheimskich. Między innymi odmawiali oni noszenia broni, trzymali się z dala od spraw tego świata i ekskomunikowali grzeszników. Ale przede wszystkim charakteryzowało ich przekonanie, że należy chrzcić dorosłych, a nie dzieci. To również wyraźnie odróżniało anabaptystów od innych religii. * Chrzest dorosłych nie był jedynie dogmatem wiary; w grę wchodziła kwestia sprawowania władzy. Gdyby ludzie mogli podejmować decyzję dopiero w momencie osiągnięcia dojrzałości i na podstawie swoich przekonań, niektórzy w ogóle nie daliby się ochrzcić. A osoby nieochrzczone pozostawały, przynajmniej do pewnego stopnia, poza kontrolą Kościoła. Dla niektórych religii oznaczałoby to więc utratę władzy. Dlatego też katolicy i luteranie zamierzali zniechęcić ludzi do idei chrztu dorosłych. Po roku 1529 w pewnych rejonach tym, którzy chrzcili osoby pełnoletnie lub sami zostali ochrzczeni jako dorośli, groziła kara śmierci. Dziennikarz Thomas Seifert wyjaśnia, że anabaptystów „okrutnie prześladowano w całym Świętym Cesarstwie Rzymskim Narodu Niemieckiego”. Największe szykany spotkały ich w mieście Münster. Münster wypatruje zmian W ówczesnym Münsterze mieszkało około 10 000 ludzi, a miasto otaczał trudny do zdobycia system umocnień, szeroki na jakieś 90 metrów i długi na 5 kilometrów. Jednak sytuacja w obrębie murów wcale nie była stabilna. Broszura The Kingdom of the Anabaptists (Królestwo anabaptystów) wydana przez Muzeum Miasta Münster wspomina o „wewnętrznych dysputach politycznych pomiędzy radą miejską a gildiami”. Poza tym mieszkańcy byli oburzeni postępowaniem duchowieństwa. Münster opowiedział się za reformacją i w roku 1533 to dotychczas katolickie miasto stało się miastem luterańskim. Jednym z czołowych duchownych głoszących w Münsterze idee reformacji był Bernhard Rothmann, człowiek o raczej porywczym usposobieniu. Niemiecki historyk Friedrich Oehninger wyjaśnia, że Rothmann „zdecydowanie skłaniał się ku poglądom anabaptystów; razem ze swymi towarzyszami odmówił chrzczenia niemowląt”. Zdobył w Münsterze szerokie poparcie, choć jego radykalizm był dla wielu ludzi nie do przyjęcia. „Coraz więcej zwolenników dawnego porządku, targanych niepokojem i złymi przeczuciami, opuszczało miasto. Do Münsteru zaś zewsząd ściągali anabaptyści — w nadziei, że tu urzeczywistnią swe ideały”. Taka koncentracja anabaptystów doprowadziła do tragedii. Oblężenie „Nowego Syjonu” Dwaj holenderscy imigranci — Jan Mathys, piekarz z miasta Haarlem, i Jan Beuckelson, znany jako Jan z Lejdy — mieli odegrać główną rolę w nadchodzących wydarzeniach. Mathys ogłosił się prorokiem i twierdził, że w kwietniu 1534 roku nastąpi drugie przyjście Chrystusa. Miasto obwołano biblijnym Nowym Syjonem, Nową Jerozolimą, a mieszkańców ogarnęły apokaliptyczne nastroje. Rothmann wprowadził powszechną wspólnotę majątkową. Dorośli mieli do wyboru: albo dać się ochrzcić, albo opuścić miasto. Masowy chrzest objął nawet tych, którzy po prostu nie chcieli stracić domu ani majątku. Okoliczna ludność patrzyła z niepokojem, jak Münster staje się pierwszym miastem, w którym anabaptyści zdobywają dominującą pozycję religijną i polityczną. Według książki Die Täufer zu Münster (Baptyści z Münsteru) wzbudziło to „nienawiść do tego miasta w całym Świętym Cesarstwie Rzymskim Narodu Niemieckiego”. Książę biskup Franz von Waldeck, sprawujący władzę na tym obszarze, zebrał armię mającą podbić Münster. Wśród jego żołnierzy byli zarówno luteranie, jak i katolicy. Oba wyznania, których członkowie w czasie reformacji stali po przeciwnych stronach i wkrótce mieli rzucić się sobie do gardeł w wojnie trzydziestoletniej, teraz zjednoczyły siły przeciwko anabaptystom. Zagłada królestwa anabaptystów Potęga oblegających wojsk nie przestraszyła obrońców ukrytych za murami miejskimi. W kwietniu 1534 roku, w czasie zapowiadanego powtórnego przyjścia Chrystusa, Mathys wyjechał z miasta na białym koniu, przeświadczony o boskiej ochronie. Jakże przerażeni musieli być jego stronnicy, gdy z murów miejskich zobaczyli, iż został rozsiekany na kawałki, a jego głowę nabito na pal! Następcą Mathysa zostaje Jan z Lejdy, który przybiera tytuł króla münsterskich anabaptystów. Stara się zaradzić problemom demograficznym — w mieście jest znacznie więcej kobiet niż mężczyzn — więc zachęca mężczyzn do wielożeństwa. W królestwie anabaptystów dochodzi do skrajności — śmiercią karane są cudzołóstwo i rozpusta, ale toleruje się, a nawet pochwala poligamię. Sam król Jan bierze sobie 16 żon. Kiedy jedna z nich, Elisabeth Wandscherer, prosi go o pozwolenie na opuszczenie miasta, zostaje publicznie ścięta. Oblężenie trwało 14 miesięcy, aż w czerwcu 1535 roku Münster upadł. Dokonane wówczas zniszczenia można porównać jedynie z tym, co spotkało owo miasto podczas II wojny światowej. Rothmann zdołał zbiec, ale króla Jana i dwóch innych czołowych anabaptystów schwytano, poddano torturom i stracono. Ich ciała umieszczono w klatkach, które następnie zawieszono na wieży kościoła świętego Lamberta. Miały „służyć jako wymowne ostrzeżenie dla wszystkich potencjalnych wywrotowców” — wyjaśnia Seifert. Jak widać, mieszanie się do polityki przyniosło tragiczne następstwa. A co się stało z innymi gminami anabaptystów? Przez jakiś czas w Europie trwały prześladowania. Większość anabaptystów opowiadała się za pacyfizmem, choć istniała pewna mniejszość nastawiona wojowniczo. Z czasem zwierzchnictwo nad anabaptystami objął były ksiądz Menno Simons, a społeczność ta stała się znana jako menonici lub występowała pod jeszcze innymi nazwami. Trzy klatki Anabaptyści byli w większości ludźmi religijnymi, starającymi się trzymać zasad biblijnych. Jednakże w Münsterze pod wpływem radykałów odstąpili od swej ideologii i zaangażowali się w politykę. Ruch ten przekształcił się wówczas w ugrupowanie rewolucyjne. Anabaptyści sprowadzili tym nieszczęście zarówno na siebie, jak i na ówczesny Münster. Turyści odwiedzający centrum tego miasta z uwagą oglądają teraz ponurą pamiątkę po tragicznych wydarzeniach sprzed prawie 500 lat — trzy żelazne klatki zawieszone na wieży kościelnej. [Przypis] ^ ak. 9 Niniejszy artykuł nie roztrząsa argumentów zwolenników i przeciwników chrztu niemowląt. Szczegółowe informacje na ten temat można znaleźć w artykule „Czy powinno się chrzcić niemowlęta?”, opublikowanym na łamach Strażnicy numer 17 z roku 1986, strony 22-25. [Ilustracje na stronie 13] Króla Jana poddano torturom i stracono, a jego ciało zawieszono na wieży kościoła świętego Lamberta
Autor Wiadomość Baptyści Czy ktoś mógłby powiedzieć, jakie są róznice pomiędzy katolikami i baptystami i jaki jest stosunek Kościoła do baptystow? Pozdrawiam N sty 13, 2008 20:45 rozalka Moderator Dołączył(a): Pt mar 19, 2004 19:24Posty: 3644 A nie lepiej użyć google? Forum jest raczej miejscem dyskusji, a nie zdobywania informacji. _________________Co dalej za zakrętem jest?Kamieni mnóstwoPod kamieniami leży szkłoSzło by się długoGdyby nie to szkło, to by się szło... ♪ Pn sty 14, 2008 11:08 Anonim (konto usunięte) ja jestem katolik i mój stosunek jest normalny są chrześcijanami wierzą w Boga , Chrystusa i Ducha św itd ... Nie wiem jaki ma do nich stosunek kościół luteranski a nawet moj ...mowie za siebie ! Pn sty 14, 2008 12:31 Anonim (konto usunięte) rozalka napisał(a):A nie lepiej użyć google? Forum jest raczej miejscem dyskusji, a nie zdobywania informacji. Sądziłem, że miejscem i jednego i drugiego. Ciekaw jestem co osoby mające do czynienia z Baptystami będące na tym forum mają do powiedzenia o nich. Pn sty 14, 2008 14:04 Anonim (konto usunięte) to może ja napisze moja kolezanka urodziła sie katoliczką ale nie mogąc znaleść sobie miejsca poszła do Baptystów i jakis czas tam była...jednak zaczeła czytać pismo św i cos jej nie pasowała poszła do spowiedzi i olsniło ją ...znowu jest katoliczką choc podobnie jak ja uwaza że pewne rzeczy w Katolicyźmie poszły za daleko ...no kult maryjny...podoba jej sie KK ze względu na eucharystie i poczucie że spożywa ciało Pana naszego Jezusa Chrystusa ...generalnie powiedziała ze jak zaczeła czytać pismo św sama ( bez członków zboru) dostrzegła wiele elementów które KK praktykuje itd ale ma dobre zdanie o Baptystach mowi że nie może złego słowa o nich powiedziec ...traktuje ich jak braci chrzescijan podobnie jak ja Pn sty 14, 2008 14:10 Piotr1 Dołączył(a): Cz paź 26, 2006 11:06Posty: 1316 O oficjalnym dialogu dialogu teologicznym pomiędzy Kościołemkatolickim (Papieska Kada ds Jedności chrześcijan) a Kościołami baptystów zrzeszoymi w Światowym Aliansie Baptystycznym (nalezy tu polski KChB) możesz przyczytać w tym miejscu. O dialogu między Kościołami protestanckimi w Europie a Europejską Federacją Baptystyczną możesz przeczytać tutaj i tutaj[/url] Pn sty 14, 2008 17:31 Anonim (konto usunięte) Ile trwa msza u Baptystów? Cz sty 17, 2008 15:58 Piotr1 Dołączył(a): Cz paź 26, 2006 11:06Posty: 1316 Nabożeństwo z Wieczerzą Pańską trwa standardowo do 1,5-2 godzin. Ale bywa róznie, zalezy od zboru. 30-40 minut trwa zwykle kazanie, dużo modlitw jest spontanicznych - całe nabożeństwo trwa więc na ile czas pozwala. Pt sty 18, 2008 19:43 Anonim (konto usunięte) Galaktyczny a co patrzysz gdzie krócej ? Jesli ktoś kocha Boga nie ma znaczenia czy msza bedzie trwać gdz czy 2 gdz ...to jest spotaknie z Bogiem i wspólna modlitwa do Boga . So sty 19, 2008 11:03 Anonim (konto usunięte) Tak czy siak nie chodzę do Kościoła, jednak znajomy mówił o 5 godzinach, i chcialem to zweryfiować So sty 19, 2008 12:30 Anonim (konto usunięte) hmm 5 gdz? no to jednak troche przesada So sty 19, 2008 14:32 Puritan Dołączył(a): Cz lip 10, 2008 7:36Posty: 4 Re: Baptyści Galaktyczny napisał(a):Czy ktoś mógłby powiedzieć, jakie są róznice pomiędzy katolikami i baptystami i jaki jest stosunek Kościoła do baptystow?Pozdrawiam Różnice pomiędzy katolikami a baptystami (jak również wszystkimi innymi prawdziwymi protestantami) są 'galaktyczne'. Ewangeliczni protestanci (jakimi są z założenia baptyści) wierzą w zbawienie wyłącznie z wiary. W momencie tzw. 'narodzenia na nowo' człowiek przestaje być dzieckiem Szatana a staje się dzieckiem Bożym. Moment ten jest momentem nawrócenia, a nie chrztu jak naucza kościół katolicki. Jako protestanci wierzymy, że 'zbawienie z uczynków (np. sakramentów)' to fałszywe nauki które nie dają odpuszczenia i trzymają w kłamstwach religii. Wierzymy, że zbawienie daje Chrystus poprzez zastępczą śmierć na krzyżu za każdego wierzącego a religia jest wymysłem Szatana który zwodzi przez nią ludzkość. Zapraszam wszystkich zainteresowanych chrześcijaństwem ewangelicznym na Forum Ewangelicznych Protestantów. _________________ Cz lip 10, 2008 10:01 Alfa F1 Dołączył(a): So sty 20, 2007 11:25Posty: 107Lokalizacja: Wrocław Wielu zna się na Piśmie, to fakt. Ale obecnie, jak słyszałem, przeżywają kryzys... U starych baptystycznych rodzin wiara przygasa, gorliwsi formują się głównie spośród zbuntowanych katolików. Wielu chrześcijan nie ortodoksalnych (KK i Kościoły Siostrzane) zaleca ostatnio zwrócenie uwagi na syndrom... (zapomniałem nazwiska...) i zapisanie się do co najmniej dwóch wspólnot. Tak więc ciężko dzisiaj o protestanta-prozelitę. Ale informacje moje są niepełne i chętnie się czegoś dowiem Jak zwykle w egzegezie, oni biorą za symbol nieraz to, co my bierzemy dosłownie, a dosłownie to, co my mamy za symbol. Na tym polega większość sporów teologicznych z ewangelikami i ewangelikalianami... _________________"O przyjdź do mnie, mój Jezu, złóż najświętszą głowę! Przyjdź! - na przyjęcie Twoje serce me gotowe! Jak na miękkim kobiercu Wypoczniesz w moim sercu Ono jest Twoje!" Cz lip 10, 2008 14:21 Piotr1 Dołączył(a): Cz paź 26, 2006 11:06Posty: 1316 "Ewangeliczni protestanci" - tak jak zostali przedstawieni przez Puritana - z protestantami (czyli Kościołami odwołującymi się do XVI w Reformacji) mają tyle wspólnego co "krzesło elektryczne" z po prostu krzesłem, "demokracja ludowa" z demokracją, a felicjanowscy katolicy z rzymskimi katolikami. Doktryna teologiczna Reformacji uznaje zbawienie jedynie z łaski przez wiarę (a nie z wiary jak chcą baptyści Puritana). "Abyśmy tej wiary dostąpili, ustanowiona jest służba nauczania Ewangelii i udzielania sakramentów. Albowiem przez Słowa i sakramenty, jak gdyby przez środki, udzielany jest Duch Święty, wzniecający wiarę, gdzie i kiedy Bóg zechce, w tych, co słuchają Ewangelii...Kościoły nasze potępiają anabaptystów i innych, którzy sądzą, że Duch Święty zstępuje na ludzi bez zewnętrznego słowa, przez własne ich przygotowania i uczynki."(CA V). W zwiastowaniu, Chrzcie i Wieczerzy Pańskiej Jezus Chrystus jest obecny przez Ducha Świętego. W taki sposób usprawiedliwienie w Chrystusie staje się udziałem ludzi, w taki sposób Pan gromadzi swój lud. W tym celu posługuje się zarówno różnymi urzędami i służbami w Kościele, jak też świadectwem wszystkich członków swojej wspólnoty(CL 13). Tak więc tylko z łaski i w wierze w zbawcze działanie Chrystusa, zwiastowane w słowie i sakramencie, a nie na podstawie naszych zasług czy naszego nawrócenia, zostajemy przyjęci przez Boga i otrzymujemy Ducha Świętego, który sam odnawia nasze serca, uzdalnia nas i wzywa do dobrych uczynków. Nawrócenie jest skutkiem usprawiedliwienia (narodzenia na nowo, przybrania za dzieci Boże), o czym upewniają nas sakramenty (Chrztu i Wieczerzy Pańskiej), a nie "momentem narodzenia na nowo". Jako nasteptwo nawrócenie nie jest oczywiście oddzielone od usprawiedliwienia, ale dość jasno w reformacyjnej nauce odróżnione: z miłości Boga darowanej w usprawiedliwieniu rodzi się odnowa sposobu życia, nawrócenie i usprawiedliwienie są złaczone w Chrystusie obecnym w wierze i zwiastowanym przez słowa i sakramenty. To tyle co Reformacja ma do powiedzenia w kwestiach poruszanych przez Puritana. Nie mam nic do takich czy innych wierzeń Puritana, natomiast jeśli używa na okreslenie swoich dotryn słowa "protestantyzm", to ma na mysli zupełnie co innego niż Kościoły Reformacji. To tak jakby doktynę o wcieleniu Ducha św. w Mateczkę Kozlowską nazywać "katolicyzmem" (bo przez Katolicki Kosciół Mariawitów wyznawaną). Cz lip 10, 2008 23:18 Piotr1 Dołączył(a): Cz paź 26, 2006 11:06Posty: 1316 Alfa F1 napisał(a):Jak zwykle w egzegezie, oni biorą za symbol nieraz to, co my bierzemy dosłownie, a dosłownie to, co my mamy za symbol. Na tym polega większość sporów teologicznych z ewangelikami i ewangelikalianami...Piszezsz o egzegezie czy teologii, bo nie rozumiem. (wczesniejszego akapitu o tym sydromie też nie roumiem). Egezegeza dzis nie jest konfesyjna, może w pewnej mierze w doborze tematyki; teologia zaś nie sprowadza się do egzegezy. Dzisiaj coraz bardziej znaczacy staje się podział nie tyle teologiczny (choć oczywiście zachowuje swoją ważność) lecz antropologiczny: katolicy i ewangelikalni inaczej ujmują naturę łaski niż protestanci. [/quote] Cz lip 10, 2008 23:38 Wyświetl posty nie starsze niż: Sortuj wg Nie możesz rozpoczynać nowych wątkówNie możesz odpowiadać w wątkachNie możesz edytować swoich postówNie możesz usuwać swoich postówNie możesz dodawać załączników
baptyści co to za wiara